Rajd rowerowo-kajakowy Biała Podlaska – Mielnik - fotorelacja i film - powspomin
W piątek 27 maja 2022 roku nasi uczniowie wrócili z czterodniowego wyjazdu rowerowo – kajakowego Biała Podlaska – Mielnik. Dwa dni rowerem i dwa dni w kajaku. Mazury wydały nam się zbyt odległe, więc tym razem postanowiliśmy kajakiem pokonać rzekę Bug. Ruszyliśmy rowerami spod szkolnych warsztatów i pokonując 30 kilometrową trasę dotarliśmy do Mielnika. Promem przeprawiliśmy się na drugi brzeg i korzystając z gościnności właściciela firmy ACTIVE ADVENTURES rozbiliśmy nasz obóz. W blasku ogniska, przy wtórze gitary i pałaszując pieczone kiełbaski zbieraliśmy siły i planowaliśmy kolejny dzień wyjazdu. Powitał nas słoneczny poranek, więc w dobrym nastroju zwinęliśmy nasz obóz. Do tego okazało się, że nie musimy wieźć ze sobą bagaży dzięki czemu wodowanie kajaków było banalnie proste. Niektórzy po raz pierwszy usiedli w kajaku. Pierwsze zanurzenie wioseł , pierwsze ruchy… i „pierwsze koty za płoty”. Później już tylko przyjemność :) Pierwszy dzień spływu zakończyliśmy w Kózkach. Po wyciągnięciu kajaków na brzeg, rozstawiliśmy namioty i mieliśmy ochotę na kolejny wieczór przy ognisku, ale niestety pogoda pokrzyżowała nam plany. Deszcz skutecznie je zniweczył. Pozostało śpiewanie w namiotach :( Drugiego dnia mieliśmy do pokonania trasę z Kózek do Drohiczyna. Ranek był słoneczny , nie padało, ale wiała „trójka”. Cieszyć by się mogli żeglarze , ale nam jakby mniej było do śmiechu. Tym razem cały „szpej” płynął z nami. To, co najczęściej jest zmorą kajakarza przy wielodniowym pływaniu, czyli upchnięcie wszystkich bambetli do kajaka, tu okazało się działać na naszą korzyść. Dzięki większemu obciążeniu wiatr nie tarmosił nas na wszystkie strony :) Dzielnie pokonywaliśmy każdą falę i po prawie 4 godzinnym pływaniu dotarliśmy do Drohiczyna. Szybkie „klarowanie” kajaków i ze śpiewem na ustach wracaliśmy do Mielnika. Deszcz postanowił jednak zaznaczyć swą obecność i kolejne rozkładanie namiotów odbywało się w ekspresowym tempie, by jak najmniej naszych rzeczy ucierpiało. Mimo deszczu ostatni wieczór udało się spędzić przy ognisku, a że byliśmy oszczędni to oprócz pieczonych kiełbasek wystarczyło nam na pizzę. W pełni zasłużyliśmy! Prognoza pogody na piątek niestety nie była optymistyczna. Mieliśmy do pokonania powrotne 30 km rowerem i nastawieni byliśmy na brak słońca. Tego dnia kurtki przeciwdeszczowe były podstawowym wyposażeniem rowerzysty :) Do szkoły dotarliśmy tuż prze 16:00. Mimo naprawdę paskudnej pogody podczas całej trasy, nikt się nie ociągał, nikt nie marudził. Zmęczeni i zmoczeni, ale z uśmiechem na ustach, jednogłośnie stwierdziliśmy, że chętnie powtórzymy taki wyjazd jeszcze raz! Swoją postawą podczas całego wyjazdu dowiedliśmy, że jesteśmy tego godni.
Opiekunowie Pani Agnieszka Biegajło, Pan Sylwester Kłusek i Pani Ewa Toczek
Dziękujemy Weronice Sosnowskiej za montaż filmu.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji.
Dodane: 2022-06-23, przez: Ewa Toczek
Informacja dotycząca plików cookies: Ta strona używa cookie i innych technologii. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.